Tuesday, January 10, 2006

Ameryka Srodkowa – podsumowanie


Mamy wrazenie ze geograficznie zwiedzalismy do tej pory Ameryke Srodkowa. Ale wedlug miejscowy Kuba to Karaiby I zadna Ameryka Srodkowa, Meksyk nalezy do Ameryki Polnocnej, a Panama do Ameryki Poludniowej. Dziwne to troche dla nas I ma bardziej moim zdaniem uzasadnienei polityczne, bowiem Meksyk nalezy do NAFTA, a Gwatemala, Honduras, Salwador, Nikaragua i Kostaryka tworzyly niegdys wspolne panstwo I do dzis pielegnuja swoja dawna tradycje wszydzie zaznaczajac ze naleza do Ameryki Srodkowej. Poczawszy od tablic rejestracyjnych samochodow przez paszporty a na produktach spozywczych na ktorych widnieje wyrazny napis¨: Producto Centroamericano. ¨ Panama zas zaliczana jest do Ameryki Poludniowej poniewaz przez dlugi czas byla czescia Kolumbii. Dla mnie jednak geograficznie Panama to Ameryka Srodkowa i nie zmienia to zadne deklaracje polityczne meiszkancow innych panstw czy ich rzadow.


Wszystkie te kraje laczy wiele:

Srodki transportu - Od Kuby do Panamy z wylaczeniem Meksyku jako srodek transportu kroluja amerykanskie tak zwane Chicken Busy, czyli autobusy szkolne made in USA. Zmieniaja sie tylko szczegoly, np w jednych krajach pomocnicy keirowcy wisza w drzwiach wejsciowych informujac ludzi dokad sie udaja, nie tylko poza miastem ale nawet autbusy miejsce maja naganiaczy, ktorzy gdyby pracowali w Warszawie, wykszykiwali by: “Pulawska Pulawska, Plac Konstytucji, Ursynow” Bardzo mi sie to podoba i sadze, ze taki system pomocny bylby tez w Polsce. Trzeba by najpierw sprywatyzowac transport publiczny w miastach kompletnie. Zreszta widac jak transport prywatny `potrafi swietnie funkcjonowac w opisywanych krajach, gdzie w miare tanio i szybko mozna przemieszczac sie miedzy miejscowosciami a takze po aglomeracjach miejskich. Prowie wszedzie w czasie postojow pojawia sie mnostwo sprzedawcow, ktorzy oferuje tak zwane mydlo i powidli. Jedynie w Meksyku, Belice i Kostaryce sprzedawcow nie ma. Najwieksza ich ilosc pojawia sie w Salwadorze, gdzie po prostu przezs autobús przechodza tabuny sprzedawcow, co jest zreszta wygodne, gdy pragnie sie cos zjesc lub ciegos napic. W Salwadorze tez jest najbardziej zaciekla walka o klienta. Wchodzac na dworzec zostajesz zaatakowany przez tabuny naganiaczy, przenajmniej w San Salwador, bo na prowincji jest zupelnie spokojnie i kulturalnie pod tym wzgledem. Autobusy pomalowane sa w niesamowite kolory, czesto ozdobione symbolika religijna, poloczona z roznymi salami np. Bog mnie prowadzi i tym podobnymi.

Autostop – na Kubie platny ale bardzi tani i zorganizowany w 90% przez panstwo, w Meksyku najlepszy. chyba i bezplatny poza gorzystymi rejonami Chiapas. Ludzie biara cie bo jestes dla nich ciekawym przybyszem z Europy staraj sie pokazac z jak najlepszej strony. W Meskyku stopowac mozna nawet na drodze adludnej po ciemku i cos sie zatrzyma co Jean nawet w Europie po prostu nie do pomyslenia. W Belice stop moze byc trudny ze wzgledu na bardzo mala ilosc stacji beznynowej, na zwyklej drodze stalismy 1m5 godziny i nikt nas nie wzial. Sadze ze na stacji wygladaloby to inaczej
W Gwatemali stop nawet na stacji beznynowej jest rudny, bo tutaj kazdy prawie swiadczy uslugi transportote za pieniadze. Ale tez udawalo nam sie zlapac stopa na zwyklej drodze. Stacje beznynowe sa tutaj jednak dosyc marne i czesto puste co tez bylo problemem w Meksyku. Salwador ma swietna siec drog i bardzo dobre stacje beznynowe z ktorych mozna dosc szybko odjechac. Momentalnei tez zlapalismy stopa z granicy. W Hondurasie zlapalismy stopa na stacji po 5 minutach pytania, ale w czesci kraju drogi nawet nie maja asfaltu i kraza po nich tylko prawie autobusy wiec o stopie mozna zapomniec tam. Nikaragua jest rajem dla autostopowiczow, niby ot najbiedniejszy kraj w Ameryce Srodkowej nie liczac komunistycznej Kuby, ale w duzej czesci kraju ma swietne stacje jak w Europie i przemilych ludzie ktorzy bez problemu wszydzie cie zabiora jesli jada w tym kierunku. Nie ma tu platnych pickupow jak w Gwatemali i duzo dobrych prywatnych samochodow. W Kostaryce bez problemu zlapalismy stopa na granicy do San Jose. Ale byl do Salwadorczyk. Reakcje na stop sa tutaj raczej czasem podobne jak w Europie, np ludzie boja sie otworzyc okna samochodu , albo wogole odwracaja glowe, i proble jest taki ze tne kraj jest tak slabo zaludniony ze znalezienie kogos kto jedzie daleko w twoim kierunku jest bardzo trudne, momo ze jest to jednej z najbogatszych krajow regionu, siec drog ma fatalna, czast barak jest tu asfaltu. W Panamie stopa nie probowalismy wiec trudna nam powiedziec.
Generalnie mozna powiedziec z na stacji beznynowej zabierze cie wszedzie prawie kazdy jesli jedzie w twoim kierunku w kazdym kraju, problemem jest to ze tutaj ludzie nie przemieszczaja sie na wielkich odelglosciach. Tiry robia czasem tylko 50 km. Oczywiscie moglismy np w meksykanskim stanie Chiapas zlapac stopa na panamerykanie az do Salwadoru ale jak na zlosc na panamerykanie w Gwatemali kiedy sotpowalismy juz do Salwoadoru jakos kierowcy z tego kraju zniekneli mimo ze bylismy 150 km od granicy. W Ameryce Srodkowej w przeciwienstwie do Europy podrozuje sie z ludzmy bogatymi raczej i mozna powiedziec wbrew bzdurom opisywanym przez Lonely Planet ze stop jest naprawde bezpieczna forma podrozowania jesli sie jedzie od stacji do stacji beznynowej. Na pewno lepsza niz wsiadanie do busu na dworcu w San Salwador gdzie bo zakurzonym klepisku pelzaja inwalidzi wojenni pozbawieni konczyn a 30 naganiaczy stara sie przekonac do swojego autobusu i musisz w koncu ktorem oddac swoj bagaz by ten schwal go do luku bagazowego lub zniknal z nim za rogiem.

Policja – jest strasznie mila i usluzna. Wszystkie kraje promuja ostro turystyke. Jedynie w San Salwadorze, Hondurasie i Kostaryce spotkalismy sie z pewnymi niemilymi akcentami, o ktorych pisalismy, ale nie stanowia one jakiegos znaczacego faktu wartego dlugiego rozpisywania sie. Tutaj zapewne polska policja moglaby sie duzo nauczyc od swoich latynowskich kolegow.

Piekno krajobrazu – istnieja w tym regionie kraje mocno przereklamowane z tlumem turystow i miejsca przepiekne turystow prawie pozbawione. Do miejsc srednio ciekawych krajobrazowo zaliczylbym Kube, ktora jest oczywiscie ladna wyspa ale taka Panama, w ktorej jest bardzo malo turystow bije Kube pod tym wzgledem na glowe. Zaznaczam ze na Kubie nie widzielismy wschodu wyspy i jej polnocnej czesci o ktora tylko nieznacznie zachaczylismy. Pylwysep Jukatan poza pieknymi plazami w Tulum i oczywiscie wartymi do zobaczenia ruinami Majow jest dosc nieciekawy krajobrazowo. Najpiekniejsze w Meksyku jest stan Chiapas z pieknymi zielonymi gorami i kolorowymi wioskami niemilych jednak Indian Belize poza swoja wschodnia czescia przy granicy z Gwatemala tez jest nizinne i zupelnie nudne. Belize nei ma tez tak naprawde przepieknych plaz, poza jakimis drobnymi wyjatkami, co potwierdzil nasz host w Belize City. Ma za to sliczne akweny gdzie mozan nurkowac z wielkimi rybami i podziwiac kolorowe wyspy pelne pieknych drewnianych domkow. Gwatemala jest przepiekna prawie w kazdym swoim zakamarku i bardzo gorzysta, mniej ciekawe jest nizinne wybrzeze Pacyfiku. Salwador ma wszystko w pigulce, piekne plaze, wyulkany gory i niziny, ale prawie zero lasow, ktore zostaly wykarczowane. Nie ma tutaj jednak prawie turystow. Honduras poznalismy bardzo slabo ale jego czesc poludniowa jest bardzo ladna cala gorzysta i zielona. Niakaragua to kraj pieknych wulkanow i niesamowitych wielkich jezior z wyspami. Kostaryka jest podobnie piekna jak Gwatemala. Niestety plaze maja kolor szary a nie zolty, przynajmniej na wybrzezu Pacyfiku. Panama ma gory, prawdziwa jungle, i przepiekne wyspy San Blas, kanal i najpiekniejsze miasto Ameryki Srodkowej Panama City. Jesli bym mial ukladac ranking krajow pod wzgledme ich ciekawosci pod wzgledem oczywywiscie tylko tego co zobaczylismy to na pierwszym miejscu wymienilbym 3 kraje: Gwatemala, Kostaryka, Panama, oczywiscie nei zapominajac ze tak pieknych plaz jak w Meksyku nei widzielismy nigdzie indziej)

Niebezpieczne zwierzeta i inne robactwo – naprawde nie ma sie czego obawiac. Te kraje nie sa tak dzikie jakby moglo sie wydawac. W wielu miejscahc niebezpiecnze weze zostaly po prosty pozabijane i chowaja sie tam, gdzie czlowiek nie zaglada. Nad morzem w kzdym kraju pod wieczor zaczynaja swoj koncert komary lub inne muszki. Najgorzej od tym wzgledem bylo w Kostaryce. Ale naprawde i tak byle zszokowany ze w takiej selwie w Tikalu nic wlasciwie nas nei gryzlo w czasie dnia. Nie spotaklismy tez na swojej drodze niebezpiecznycgh pajakow czy skorpionow. Zaznaczam jednak ze nie wjezdzalismy do najdzikszych rejonow Hondurasu i Nikaragui, pokrytymi lasami deszczowymi, gdzie pewnei nei jedna niespodzianka czeka na turyste.

Ceny – najtanisze piwo jest Nikaragui po mniej niz dolar za litr. W Meksyku i Gwatemali za 1 dolara kupuje sie malutkie piwo 0,3. Najdrozdze autobusy sa w Meksyku gdzie za 2 godzinna jazde placi sie 7 dolarow, najtaniej jest w Salwadorze gdzie za ten sam odcienek placi sie 1,5 doplara. Naprawde nie wiem jak oni to robia. Zeby cos porzadnie zjec trzeba Meksyku wydac 3 dolary, w Gwatemali 2 a najtaniej jest w Nikaragui gdzie wystarczy 1 dolar, zeby sie najesc. Najtaniej spalismy w San Pedro la Laguna za 1,2 $ od osoby a najdrozej za 5 dolcow od osoby na wypie Cay Calker w Belize. Naprade oplaca sie zabrac namiot bo wtedy mozna zaoszczedzic duzo i zamiast wydac po 10 dolcow od lebka w drogich miejscach zejsc na 3 dolary rozbijajac namiot. Standardowa cena za nocleg w hostelu w dormitorio sa wlasnie 3 dolary od Meksyku po Nikarague. W Kostaryce jest drozej pewnei ale tma spalismy za darmo.

Bandytyzm, zlodziejstwo – na szczescie do tej pory sie nie spotkalismy. Najbardziej balismy sie w Gwatemala City, San Salwador, Tegucigalpa i Belize City i Colon ale na szczescie nic sie nie stalo. Ale widoki sa czasami naprawde nieprzyjemne, uzbrojenie ludzie i druty kolczaste swiadcza ze cos zlego moze sie tam dziac. Prowincja jest z reguly bardzo spokojna i mozna sie tam naprawde bezpiecznie przemieszczac i trudno sobie wyobrazic, ze cos mogloby sie stac.

To na razie tyle. Jak przyjdzie mi cos jeszcze do glowy to bede uzupelnial podsumowanie Ameryki Srodkowej.
Nasze dalsze przygody sa dosptepne w Dzienniku podrozy po Ekwadorze:

1 comment:

Anonymous said...

Yes indeed, in some moments I can phrase that I agree with you, but you may be inasmuch as other options.
to the article there is even now a question as you did in the fall delivery of this solicitation www.google.com/ie?as_q=somewhere over the rainbow snow globe ?
I noticed the utter you procure not used. Or you partake of the dreary methods of helping of the resource. I suffer with a week and do necheg